Doznałam dziś olśnienia… to był kontakt. Dostrzegłam moje dziecko, tak jak kiedyś dostrzegłam bezruch w lesie… Poczułam to całą sobą. Odłożyłam wszystko i został tylko on i ja… po chwili odczucia przeniosły się na pierworodną. […]

Doznałam dziś olśnienia… to był kontakt. Dostrzegłam moje dziecko, tak jak kiedyś dostrzegłam bezruch w lesie… Poczułam to całą sobą. Odłożyłam wszystko i został tylko on i ja… po chwili odczucia przeniosły się na pierworodną. […]
Listopad, mój odwieczny postrach. Nadchodzi niepostrzeżenie, czai się i grozi… Żartuję! Nie lubię listopada – jest szary, zimny i ponury. To czyste przeciwieństwo mojego ukochanego maja. Kiedy zieleń wybucha pełną gamą odcieni, dzień jest już wyraźnie […]
Czy można tęsknić za czymś czego nigdy się nie doświadczyło? Nigdy nie dotknęło, nie powąchało? Czy można tęsknić… nie marzyć, pragnąć ale prawdziwie tęsknić? Czuć jakby się to znało, jakby się to straciło, tęsknić prawdziwie? […]
Co mówią do mnie emocje, o co wołają… język wydaje się być znany, a jednak czasem ciężko dokopać się do tego, co autor miał na myśli. Czerwona strefa, kłębiące się oceny… gdyby tak puścić, zostawić […]
Świat mnie przeraża, tak bardzo online, bo świat ten prawdziwy to piękny jest bez dwóch zdań. Ale, że o jesieni w tytule… ano o jesieni, dziś pierwszy dzień astronomicznej jesieni, równonoc jesienna. Coś się zaczyna, […]
Podświadome, krytyczne litery układające się w krzywdzące i hamujące rozwój zwroty, blokady. Nie nasze, ich, tych którzy zatrzymali, nie spojrzeli, nie odwrócili się albo odwrócili w przeciwną stronę. Skrytykowali bezrefleksyjnie nie zważając na wrażliwość. Wewnętrzny […]
Nie usnęłam, ani mi to w głowie było… radość, duma, ciepło, troska, taka niemartwiąca się troska, taka wzruszona troska… zaskoczenie, mimo, że to już nie pierwszy raz. Ależ to brzmi. No brzmi – mi brzmi bardzo prawdziwie, namacalnie. Compassion mode: ON!
Kiedyś adrenalina była mi niezbędna do życia, nie – nie żebym była w stanie żyć bez niej, nikt nie jest… taka zawodowa adrenalina. Kiedyś intensywniej znaczyło lepiej, kiedyś niebezpieczne było pociągające. Dziś niewiele już zostało […]
Kolejny tydzień oddechu, skupiania się, łapania chwili na praktykę. Kolejny tydzień zimy, deszczowej, chłodnej, odzierającej ze słońca. Jestem ciepłolubna, nie przepadam za upałami, ale zimy nie lubię. Jest taka zimna, mimo, że tegoroczna niewiele ma […]